Z czego Polacy kojarzą Rumunię pod względem turystycznym? Na pewno z dwóch wątków – hrabiego Draculi i jego pałacyku, oraz z „wesołego cmentarza” w miejscowości Săpânța.
Wspomniany cmentarz znajduje się w małej wiosce w okręgu Maramuresz. Skupia ponad osiemset unikatowych artystycznie nagrobków i wierszy dedykowanych bliskim zmarłym. Obecnie, nagrobki traktowane są jako zwieńczenie pracy artystycznej rumuńskiego rzeźbiarza Stana Ioana Patrasa, konstruującego nagrobki i epitafia od 1935 roku, aż do roku 1977. Sam cieśla sporządził ok. 600 niepowtarzalnych rzeźb, kolejne zaś tworzone były przez jego kontynuatorów.
Nagrobki tworzone z drewna zwykle barwione są na jasne kolory, dające nadzieję i oddalające nastrój żałoby. Charakterystyczny dla Patrasa kolor niebieski nazwany został na jego cześć „sapanta blue”, traktowany był przez niego jako symbol nadziei. Sam dla siebie również wykonał nagrobek zgodnie z propagowaną stylistyką artystyczną.